Żywe muzeum w Beamish

Żywe muzeum w Beamish

Czemu Beamish jest żywym muzeum? Czy warto się tam wybrać i co można tam robić? Ile to wszystko kosztuje?

Wybierając się pierwszy raz w tamto miejsce, nie wiedziałem czego się spodziewać. Słyszałem, że pracownicy są wystylizowani, że po ulicach jeżdżą tramwaje i autobusy, ale nic poza tym. Nie umiałem sobie tego wyobrazić, nigdy nie byłem w podobnym miejscu.

Jak to jeżdżą? To jest aż takie duże? Trzeba dopłacać za przejazdy?

Będąc na miejscu, bardzo szybko znalazłem odpowiedzi na wszystkie zadawane sobie pytania.

Beamish jest żywym muzeum z kilku powodów. Spotkamy tam pracowników wystylizowanych na czasy danej epoki i profesji. Wszyscy noszą przebrania: Panie w pasmanterii, w piekarni, cukierni, Panowie konduktorzy, mechanicy, woźnice i wielu, wielu innych. Wszyscy wcielają się w dane postaci.

Po drugie spotkamy tam żywy inwentarz: konie w stajni, na polu, czy na brukowanej ulicy, owce na łące, czy tuczniki w oborze.

Po trzecie, każde miejsce ma swój specyficzny zapach, podkreślając jego charakter. Obok sklepu ze słodyczami rozciąga się przyjemna woń słodyczy i czekolady. Przechodząc obok piekarni, zostaniemy przyciągnięci zapachem świeżego pieczywa i cynamonu. W wozowni czuć smarem i palonym węglem – podobnie jak u mechanika. W stajni wiadomo czuć koniem, może się zdarzyć, że na brukowanych ulicach również napotkamy mniej przyjemne ślady jego obecności.

Zwiedzanie Beamish

Beamish jest muzeum na wolnym powietrzu i większość miejsc oddalonych jest od siebie o kilka/kilkanaście minut spacerem. Po ulicach kursują stare autobusy i tramwaje, którymi bezpłatnie można dostać się z jednej strony muzeum na drugą lub zwyczajnie podjechać o jeden przystanek do kolejnej atrakcji. Znajduje się tam również dworzec kolejowy oraz krótki odcinek kolejki parowej. To wszystko sprawia, że Beamish jest żywym muzeum i tworzy niesamowitą atmosferę. Takie trochę przeniesienie się w czasie.

Cześć z udostępnionych budynków jak np. Ravensworth Terrace, w którym znajduje się gabinet dentystyczny, dom nauczyciela muzyki oraz biuro adwokata został przeniesiony cegła po cegle z innego miejsca w Anglii.

Na pierwszy rzut oka bilet do Beamish wydaje się drogi, jednak upoważnia on do nielimitowanych wejść przez 12 miesięcy od daty zakupu (bilety są imienne). Nawet jeśli nie mieszkacie w okolicy warto zainwestować w taki bilet i poświęcić cały weekend na zwiedzanie obiektu. Spędziliśmy tam już dwa popołudnia, a dalej nie widzieliśmy wszystkiego – ponieważ sporo czasu spędziliśmy w sklepie ze słodyczami :D.

Ceny biletów do Beamish

Dorośli£19.50
Seniorzy (60 +) / Studenci£14.50
Dzieci (5 – 16 lat)£11.50
Rodzinny (1 dorosły + 2 dzieci)£36.50
Rodzinny (2 dorosłych + 2 dzieci)£51.00
Rodzinny (2 dorosłych + 1 dziecko)£44.50

Jest jeszcze drugi rodzaj biletów „Przyjaciele Beamish„. Jest on droższy o £7.50 dla osoby dorosłej i dziecka. W wyższej cenie dostaniemy 10% zniżki w muzeach i punktach sprzedaży, darmowy kwartalnik, przewodnik, wstęp na comiesięczne spotkania z prelegentami. My zadowoliliśmy się tańszą opcją.

Adres: Beamish Museum, Beamish, County Durham, DH9 0RG, UK

Muzeum podzielone jest na następujące sekcje:

  • Miasteczko z XX wieku
  • Wioska górników z XX wieku
  • Farma
  • Kopalnia węgla
  • Dworzec kolejowy
  • Zajezdnia tramwajowa i autobusowa

W przygotowaniu wioska z lat 50-tych XX wieku.

Miasteczko z początku XX wieku

Miasteczko z początku XX wieku zrobiło na mnie największe wrażenie (2:03 minuta filmiku). Położone jest ok. 1.5 km od wejścia głównego. Można się tam dostać pieszo przygotowanym chodnikiem, podjechać tramwajem lub autobusem. Pojazdy kursujące na terenie muzeum są bardzo klimatyczne, a ścieżki są dobrze przygotowane, więc każda opcja jest dobra i ciekawa.

W miasteczku znajdziemy:

  • Piekarnie
  • Mechanika
  • Sklep Co-op
  • Biuro adwokata
  • Gabinet dentystyczny
  • Dom nauczyciela muzyki
  • Pub
  • Stajnie
  • Drukarnie
  • Sklep ze słodyczami
  • Bank
  • Studio fotograficzne

Wszędzie można wejść i przyjrzeć się eksponatom. Dodatkowo w drukarni oraz sklepie ze słodyczami w wyznaczonych godzinach odbywają się pokazy. Można zobaczyć jak składać czcionkę oraz jak powstaje czekolada. U fotografa za dodatkową opłatą można przebrać się w kostium i zrobić stylizowane zdjęcia. Na pewno jest więcej tego typu pokazów, ale na chwilę obecną nie odkryliśmy jeszcze wszystkich miejsc.

Jak już wspomniałem wcześniej, obsługa jest wystylizowana na czasy epoki, a zapachy unoszące się w powietrzu dopełniają całości.

Stacja kolejowa

Aby dostać się do stacji, trzeba przejść żelaznym mostem, który biegnie nad torami. Jest to bardzo dobry punkt widokowy na kolejkę. Przejażdżka parową ciuchcią możliwa jest w weekendy i święta. Tory niestety nie są długie i nie prowadzą wokół całego obiektu, ale i tak jest to przyjemna sprawa, nie tylko dla dzieci 😀 (8:19 minuta filmiku).

Kopalnia węgla

Kopalnia węgla w Beamish to krótki tunel i kopalnią jest tylko z nazwy, ale moim zdaniem bardzo dobrze obrazuje warunki, w jakich pracowali górnicy. Podobne doznania mieliśmy w Peak District podczas zwiedzania Speedwell Cavern, choć tam wydobywano ołów i tunel był prawdziwy, a nie rekonstruowany. Niskie sklepienie, słabe oświetlenie i woda pod stopami potęguje doznania.

Beamish jest dużym muzeum i nie udało nam się jeszcze zobaczyć go w całości, ale mamy nadzieje zmienić to w najbliższych tygodniach. Także zapraszamy ponownie na Smaczne Podróże :).

Sprawdź również:

Najnowsze wpisy:

2 Comments

    • Arek

      Dziękuję bardzo :). Za jakiś czas będzie więcej z Beamish.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *