Smaczne Podróże - Smak Życia
Blog o podróżach po Polsce i świecie • Informacje praktyczne
W listopadzie wybrałem się na urodzin znajomej z kursu paralotniowego Eweliny vel Delfin. Efektem ubocznym tego wyjazdu, było odwiedzenie kilku nowych miejsc: Jelenia Góra, Kowary i Czechy. Większość czasu spędziłem w Kowarach. Starówka nie wyróżnia się niczym specjalnym. Jednak wizyta tam zapadnie mi na długo w pamięci, a to wszystko za sprawą “lokalnego patrioty”. Człowiek ten zapytał nas ( byłem ze znajomą Alicją ) “co wy tu kurwa robicie?”. Odpowiedź była prosta ” zwiedzamy” – mimo chłodu i niesprzyjających warunków atmosferycznych :). Była to dłuższa rozmowa, w której owy mieszkaniec ogólnie rzecz mówiąc nie zachwalał swojej miejscowości :).
Mimo wszystko w Kowarach można zobaczyć Park Miniatur, Kopalnie Uranu czy Sztolnie – niestety z braku czasu nie dotarłem do tych miejsc. Wraz z Alicją przeszliśmy się tylko starówką od Kościoła pw. NMP pod ratusz i z powrotem. Latem musi być tam sympatycznie.
Większość czasu spędziliśmy w schronisku PTTK na Przełęczy Okraj. Mimo, że widziałem tylko najbliższą okolicę ośrodka stwierdzam, że Karkonoski Park Narodowy jest piękny :).
Drugiego dnia grupą urodzinową wybraliśmy się na Kopę ( szczyt w Karkonoszach ), gdzie Delfin, Komóra i Isiek wykonali zlot, a reszta ( Alicja, Monika i ja ) zmarzła i podziwiała widoki z wyciągu, bo na szczycie nie było widoczności. Jak się okazało w Karkonoszach nie ma złych warunków na latanie :D.
Po wszystkim był pyszny Smażony Ser i Czosneczka w Czechach.
Trzeciego dnia Komóra i Delfin zabrali nas na Górę Szybowcową w Jeleniej Górze. Pożyczyli nam swój sprzęt dzięki czemu wraz z Alicją z Krainy Lasko wykonaliśmy dwa zloty – mniej lub bardziej udane :). Krótkie, bo krótkie, ale zawsze to coś, :). Moja kontrola przedstartowa leży :). W obu zlotach miałem delikatnie zaplątaną sterówkę. Na szczęście skrzydło wybaczyło mi błędy i bezpiecznie zleciałem na dół.
kalambury dla dzieci
byłem też w Karkonowskim Parku Narodowym, podzielam Twoje zdanie – przepiękny 🙂
Arek
Choć byłem tam tylko przez dwa dni, bardzo mi się spodobał :).