Choroby w podróży – denga

W trakcie podróży po Indonezji pierwszy raz w życiu miałem nieprzyjemność przejść chorobę tropikalną, którą była denga. W Labuan Bajo, zostałem ugryziony przez komara, który przenosił wirus tej choroby. Tak oto zaczęła się moja nieprzyjemna przygoda z tą chorobą.

Objawy dengi

Denga jest chorobą wirusową przenoszoną przez komary z rodziny Aedes. Większość zakażeń wirusem denga przebiega bezobjawowo lub ma łagodny przebieg. Przeważnie jest to gorączka, ból głowy, ból mięśni i stawów oraz wysypka.

Niestety miałem wszystkie objawy. Jedynym pocieszeniem było to, że pojawiały się one stopniowo.

Najpierw była gorączka; pierwszej nocy miałem ostre drgawki. Z rana obudziłem się z uczuciem podobnym do silnego kaca; ból głowy i oczu, osłabienie, straszny ból pleców (nieadekwatny do kaca). Agata zauważyła też delikatną wysypkę na klatce piersiowej. Cały dzień byłem osłabiony. Ból pleców przypisywałem niewygodnemu łóżku, a osłabienie i zawroty głowy wysokiej temperaturze w ciągu dnia.

Drugiej nocy znowu gorączkowałem. Z rana zacząłem łykać paracetamol i ból głowy nie był już tak dokuczliwy. Pojawiła się wysypka. Zaczerwienienia były widoczne na całym ciele, dosłownie wszędzie. Byłem lekko odrealniony i otumaniony. Nawet upranie kilku koszulek było sporym wyzwaniem.

Tego dnia zacząłem podejrzewać, że złapałem dengę. Nigdy nie miałem styczności z tą chorobą, ale wybierając się do danego kraju, zawsze czytam na temat panujących tam chorób oraz obszarów ich występowania.

Drugiego dnia wieczorem dotarliśmy do miejscowości Ruteng (cały czas byliśmy w drodze). W rozmowie z właścicielem hostelu wyraziłem swoje podejrzenia, co do przyczyny mojego beznadziejnego samopoczucia.

Ricardo (właściciel hostelu) zaproponował, że zawiezie mnie do szpitala. Początkowo nie chciałem z nim jechać, ponieważ w internecie wyczytałem, że leczenie dengi polega głównie na odpoczynku, porządnym nawadnianiu się i odżywianiu. Robiłem wszystko z nawiązką :).

Syn Ricardo kilka tygodni wcześniej również chorował na dengę. Z relacji ojca wynikało, że późno go zdiagnozowano. Miał dużo silniejsze objawy niż ja i choroba zwaliła go z nóg. Tym argumentem przekonał mnie do wizyty u lekarza.

Szpital w Indonezji

Narzekacie na polskie standardy? Po wizycie w indonezyjskim szpitalu przestaniecie! Izba przyjęć w Ruteng wyglądała jak umieralnia. Na podłodze świeża krew, na kotarach niesprane ślady po ostrym rozbryzgu krwi, jak w horrorach po przecięciu tętnicy. Plamy wszędzie. Zza jednego parawanu dochodziły odgłosy agonii, obok na kozetce para po wypadku na skuterze i w tym wszystkim otumaniony ja. Jako jedyny biały pacjent automatycznie stałem się ciekawostką dla lokalnych towarzyszących swoim bliskim.

Pani doktor bardzo dobrym angielskim przeprowadziła ze mną wywiad (gdzie byłem, od kiedy mam objawy itp.), zmierzyła ciśnienie i pobrała próbkę krwi do badania (strzykawkę otwierano przy mnie). Po przeanalizowaniu wyników badań doktor stwierdziła, że podejrzewa dengę, ale nie może określić jej typu, bo jest na to za wcześnie.

Z morfologi krwi wynikało, że miałem obniżone PLC do 166 (norma w szpitalu 100-400) oraz WBC na poziomie 2.6 (norma w szpitalu 3.5-10).

PLC badanie, które określa liczbę płytek krwi (trombocytów) odpowiedzialnych za proces krzepnięcia krwi.

WBC wskaźnik określający liczbę białych krwinek (leukocytów), chroniących organizm przed wirusami i bakteriami.

Pani doktor zaleciła: odpoczynek, nawadnianie się, paracetamol i kolejne badanie krwi za dwa dni.

Denga wywoływana jest przez wirusa z rodziny flawiwirus. Chorobę wywołują cztery blisko spokrewnione serotypy wirusa: DEN-1, DEN-2, DEN-3 oraz DEN-4. Odzyskanie zdrowia po zakażeniu zapewnia trwałą odporność na dany serotyp przez całe życie. Odporność krzyżowa na inne serotypy po wyzdrowieniu jest tylko częściowa i tymczasowa, czyli na dengę można zachorować cztery razy. Kolejne infekcje (wtórne zakażenie) przez inne serotypy zwiększa ryzyko rozwoju ciężkiej dengi.

Koszt leczenia w Indonezji

Jadąc do szpitala baliśmy się wysokiego rachunku. Mieliśmy ubezpieczenie podróżne, ale na szczęście nie musieliśmy go używać. Porada + badanie krwi kosztowało 27 zł. Postanowiliśmy, że nie będziemy tracić czasu na odzyskiwanie takiej sumy od ubezpieczyciela. Więcej wyniosłyby nas pewnie telefony w tej sprawie.

Nie zawsze miałem ubezpieczenie podróżne, ale jak mogliście zauważyć na blogu, od pewnego czasu sporo jeżdżę i zdecydowałem się na takie zabezpieczenie. Tak na wszelki wypadek. Nigdy nie wiadomo, czy ktoś cię nie okradnie, czy nie będzie potrzebny transport medyczny, samolot się opóźni lub ty spóźnisz się na lot. Dobre ubezpieczenie pokryje też wcześniejszy powrót do domu wymuszony problemami zdrowotnymi lub sprawami rodzinnymi, zgubienie bagażu przez linie lotnicze, czy katastrofy naturalne. Moim zdaniem warto je mieć.

Leczenie dengi

Nie opracowano leków przeciwwirusowych skutecznych przeciwko patogenom wywołującym dengę, leczenie polega więc na terapii objawowej. Nawadnianie organizmu, zwalczanie gorączki oraz bólu, korygowaniu zaburzeń krzepnięcia krwi, jeśli wymaga tego stan pacjenta. W niektórych przypadkach konieczne jest leczenie w warunkach szpitalnych.

Należy unikać przyjmowania leków oddziałujących na układ krzepnięcia, czyli m.in. kwasu acetylosalicylowego (aspiryny), ibuprofenu oraz większości niesteroidowych leków przeciwzapalnych, ponieważ mogą one nasilić problemy krwotoczne.

Leczenie dengi w moim przypadku

Pani doktor zaleciła odpoczynek, nawadnianie, paracetamol oraz ponowne badanie krwi. Ricardo dorzucił jeszcze chiński lek Fufang, który postawił jego syna na nogi, a jego żona ryż angkak. Dostałem karteczkę z nazwami oraz wytyczne gdzie w Ruteng mogę kupić te specyfiki.

Trzeciego dnia kupiłem polecone leki. Opakowanie fufang zawierało 12 ampułek i kosztowało 400 000 idr (ok. 107 zł). Za torebkę angkak zapłaciłem 11 000 idr (ok. 3 zł). Fufang piłem przez 4 dni, 3 razy dziennie po posiłku. Nie za ciekawy w smaku. Herbatki z angkak przynajmniej 3 razy dziennie, przed posiłkiem – smaczniejsze niż fufang.

Fufang jest chińskim lekiem wzmacniającym krew wykonanym z naturalnych składników ziołowych. Pomaga pokonać skutki uboczne chemioterapii, wspomaga niedokrwistości oraz przyspiesza leczenie gorączki denga. Nie polecany dla kobiet w ciąży i karmiących. Nie zalecany dzieciom oraz osobom z nadciśnieniem tętniczym lub cukrzycą.

Angkak, czyli czerwony ryż drożdżowy. Ziarna ryżu poddaje się fermentacji za pomocą pleśni Monascus purpureus. Proces fermentacji nadaje im jasnoczerwony lub purpurowy kolor. Czerwonego ryżu używa się w Chinach od roku 800 ne.. Zalecana się go do pobudzenia ciała, wsparcia trawienia i do ożywienia krwi – cokolwiek to znaczy.

W ciągu dwóch dni od rozpoczęcia kuracji chińskimi medykamentami całkowicie ustąpiły bóle głowy, gałek ocznych i mięśni. Wysypka utrzymywała się przez kilka następnych dni, ale i ona znikła całkowicie.

Kolejne badanie krwi w mieście Maumere wykazało, że moja krew jest w gorszym stanie niż przy pierwszym badaniu (WBC oraz PLT było poniżej laboratoryjnej normy). Dziwne, bo mimo złych wyników czułem się dużo lepiej.

Badanie nie wykazało wytworzenia przeciwciał, które wskazywałby na przebycie dengi. W laboratorium usłyszałem, że próbki pobrane zbyt szybko po ekspozycji mogą być negatywne, w takim wypadku, aby określić rodzaj dengi należy powtórzyć badanie około 10 do 12 dni po ekspozycji.

Po urlopie mój angielski lekarz powiedział, że denga jest powszechna w tamtych rejonach i machną ręką na przedstawione badania krwi. Stwierdził, że skoro wyzdrowiałem, nie mam powodu do zmartwień i nie skieruje mnie na badanie krwi.

Opisane specyfiki przyjmowałem na własną odpowiedzialność. Przed użyciem któregokolwiek wymienionego leku należy skonsultować się z lekarzem lub farmaceuta.

Szczepionka na denge Dengvaxia

Pierwsza szczepionka na dengę Dengvaxia (CYD-TDV) została opracowana przez Sanofi Pasteur. Firma uzyskała na nią licencję w grudniu 2015 roku.

W 2016 roku Dengvaxia stała się dostępna na rynku w 11 krajach: Meksyku, na Filipinach, w Indonezji, Brazylii, Salwadorze, Kostaryce, Paragwaju, Gwatemali, Peru, Tajlandii i Singapurze.

W kwietniu 2016 roku Departament Zdrowia na Filipinach (DOH) rozpoczął kampanię szczepień przeciwko dendze w regionach Central Luzon, Calabarzon i Metro Manila, gdzie około 700 000 osób otrzymało przynajmniej jedną dawkę szczepionki (były zalecane 3). Po szczepieniach zaczęły pojawiać się doniesieniach o dzieciach umierających z powodu różnych komplikacji przypisywanych szczepionce Dengvaxia. Udokumentowano 41 zgonów, ale tylko w 4 przypadkach powiązano je bezpośrednio ze szczepionką.

Pod koniec listopada 2017 roku francuski producent szczepionki Sanofi Pasteur złożył oświadczenie, że jego produkt stanowi większe zagrożenie dla ludzi bez wcześniejszego zakażenia dengą. Po tym oświadczeniu Departament Zdrowia na Filipinach zawiesił program szczepień w szkołach.

W badaniach klinicznych wykazano, że szczepionka CYD-TDV jest skuteczna i bezpieczna u osób, które wcześniej chorowały na wirus dengi (osoby seropozytywne), ale niesie ze sobą zwiększone ryzyko ciężkiej dengi u tych, którzy doświadczają swojej pierwszej naturalnej dengi zakażeni po szczepieniu (osobniki seronegatywne).

19 grudnia 2018 roku Komisja Europejska wydała pozwolenie na dopuszczenie do obrotu szczepionki Dengvaxia na europejskich obszarach endemicznych.

Występowanie dengi

Denga jest obecna w ponad 100 krajach w regionach Afryki, obu Ameryk, wschodniej części Morza Śródziemnego, Azji Południowo-Wschodniej i Zachodniego Pacyfiku. Najbardziej dotknięte są regiony Ameryki, Azji Południowo-Wschodniej i Zachodniego Pacyfiku. W 2016 roku na podstawie oficjalnych danych przekazanych przez państwa członkowskie WHO odnotowano ponad 3,34 mln zachorowań.

W Europie od 2010 roku odnotowano kilka przypadków zachorowań na dengę w Chorwacji, Hiszpanii, Francji, oraz Portugalii. W 2012 roku w mieście Fuchal na Maderze stwierdzono 2 100 przypadków zachorowań na dengę. Była to jedyna tak duża epidemia dotychczas.

Jak chronić się przed dengą?

Denga przenoszona jest przez komary, więc to na walkę z nimi i na zredukowanie ryzyka ukąszeń trzeba zwrócić największą uwagę. W miarę możliwości należy okrywać ciało, zarówno ręce, jak i nogi; w ciągu dnia a także wieczorem (przykładowo komar tygrysi przenoszący wirus wykazuje największą aktywność wczesnym rankiem i późnym popołudniem).

Niektóre firmy odzieżowe oferują produkty wykonane z materiałów ze specjalnie skonstruowanych włókien, które są zbyt twarde dla owadów, takich jak komary i inne gryzące owady.

Warto zaopatrzyć się też w moskitierę oraz repelent na komary, najlepiej z DEET 50%.

Osoby zaszczepione lub nie powinny niezwłocznie zwrócić się o pomoc medyczną, jeśli wystąpią objawy podobne do dengi.

Źródła:

WHO, Sanofi Pasteur, Rappler, ECDC

Relacje z Indonezji

Najnowsze wpisy:

28 Comments

  1. wilkagata

    fachura, moze mnie w pracy zastąp 😋 😉😙😗😍

    • Arek

      Haha, nie mam parcia na szkło ;). Jestem zadowolony z pisania :).

  2. Agata Skrajnowska

    oj nie wiedzialam, ze bylo az tak ….😒😰Cale szczescie wszystko sie dobrze skonczylo😇🐻 Wpis rewelacyjny, jsk zawsze profeska🚀🏆🚀🔆Denga mordęga💊Pozdrawiam Agarki

    • Arek

      Nie było aż tak. Było tylko trochę :). Dobrze, że na swojej drodze trafiliśmy do rodziny, która kilka tygodni wcześniej miała podobny przypadek. Myślę, że bez poleconych specyfików byłoby znacznie gorzej. Pozdrawiamy Agatę :)!

  3. BOŻENA

    Witam, wspomniałem o ubezpieczeniu dobrym. Czy możesz mi zdradzić na priv gdzie i za jaka kwotę? wyjeżdżam 2x do roku i ubezpieczenie z biura podstawowe nie za bardzo mnie satysfakcjonuje. pozdrawiam Bożena

    • Arek

      Witam, mieszkam w Anglii i mam roczne ubezpieczenie w firmie Insure and go. Tutejszy rynek jest bardzo konkurencyjny i można przebierać w rozmaitych ofertach. Za rok z katastrofami naturalnymi, sporty zimowe, treking do 4 200 n.p.m, odwołaniem lotu, kradzieżami, odpowiedzialnością cywilną i kilkoma innymi opcjami zapłaciłem 900 zł za rok. Maksymalna długość jednej podróży 90 dni. Niestety, aby ubezpieczenie było ważne należy je wykupić w kraju, w którym się mieszka.
      Nie miałem bezpośrednio styczności z ubezpieczeniem podróżnym w Polsce, ale znajomi polecali PZU.

  4. Wisia

    Bardzo dobre i przydatne informacje przed wyjazdem w tak odległe zakątki świata. Dzięki, choć też współczuję i wiem, że mogłoby to zakończyć mniej pomyślnie. Fajnie, że w miarę szybko pokonałeś nieszczęsną dengę.

    • Arek

      Szczęśliwie obyło się bez komplikacji. Na początku choroby trafiłem na bardzo pomocnych ludzi, myślę że to im zawdzięczam szybki powrót do zdrowia. Od pewnego czasu staram się pisać takie posty, na które sam bym chciał trafić w sieci szykując się na kolejny wyjazd.

      • Wisia

        Opis przebiegu choroby, jej objawy podałeś wyczerpująco i napewno będą pomocne udajacym się w kierunku Indonezji. Oby jak najmniej takich przypadków. Pozdrawiam

        • Arek

          Mam nadzieję, że komuś kiedyś przydadzą się te informację. Oby jak najmniej takich przypadków.

    • Arek

      Cieszę się bardzo, że pomogłem, może kiedyś zawieje Cię do Azji lub Ameryki Południowej :).

  5. Michał

    Z ciekawości – zawiesiłeś podróże egzotyczne po przechorowaniu Dengi czy nie? Warto ryzykować? Pytam, bo właśnie w moim najbliższym otoczeniu jest przypadek Dengi po powrocie z Tajlandii.

    • arkadiusz.makow

      Nie, nie zawiesiłem, podróżujemy, jeśli tylko mamy na to czas.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *